Serum z kwasem hialuronowym Gly Skin Care.
6
diagnosis.pl
,
gly skin care
,
kommo
,
kommokasia
,
serum
,
serum z kwasem hialuronowy
,
swiat kommo
,
swiatkommo
,
szczecin
Od kilku tygodni stosuję w swojej codziennej pielęgnacji serum firmy Gly Skin Care od firmy Diagnosis, które zawiera w sobie kwas hialuronowy oraz składniki aktywne usuwające oznaki starzenia przywracając skórze jędrność i elastyczność. Podzielę się dzisiaj z wami moją opinią na temat tego kosmetyku.
Serum GSC stosowałam i nadal stosuję codziennie rano i wieczorem. Nakładam dosłownie 3 kropelki preparatu na czoło i policzki i taką ilość (wystarczającą jak dla mnie) rozsmarowuję na twarzy skupiając się głównie na okolicach gdzie mam najwięcej zmarszczek mimicznych czyli czoło oraz tam gdzie nasza twarz często zaczyna zdradzać nieubłaganie pędzący do przodu czas i nasz wiek czyli okolice pod oczami i linie uśmiechu po bokach ust.
Producent sugeruje nam, że serum można stosować samodzielnie. Ja osobiście nie mogłabym sobie wyobrazić pozostawienia twarzy na tym etapie pięlęgnacji. Serum zazwyczaj powoduje u mnie odczucie ściągnięcia skóry i lekki dyskomfort także zawsze po jego użyciu ląduje na mojej twarzy krem nawilżający lub odżywczy. Przed nałożeniem serum oczywiście musimy mieć całkowicie oczyszczoną skórę.
Serum ma formułę jakby niegęstego żelu, musimy uważać przy aplikacji, żeby nigdzie nam nie skapnęło aby uniknąć straty kosmetyku. U mnie najlepiej sprawdza się odchylenie głowy delikatnie do tyłu i nałożenie go bezpośrednio na twarz za pomocą bardzo przydatnej pipety.
Kosmetyk przy smarowaniu sprawia wrażenie jakby się ślizgał co jest charakterystyczne dla tego rodzaju produktów. Trzeba dać mu kilka sekund więcej aby się ładnie wchłonął.
Czy serum widocznie wpłynęło na poprawkę jakości mojej skóry? Nie jestem w stanie udzielić jednoznacznej odpowiedzi. Dlaczego? Ponieważ jestem tą szczęściarą, która nie boryka się z większymi problemami skórnymi twarzy. Jedyne na co narzekam to nadmierne i permanentne jej przesuszenie - szczególnie w okresie zimowym. Dlatego też używam tego kosmetyku z kilku ważnych powodów:
1. Pielęgnacja cery po 35 roku powinna być już rozszerzona i serum z dobrymi składnikami jak najbardziej należy wziąć po uwagę jako kosmetyk dodatkowy w naszej codziennej pielęgnacji. Sera działają silniej niż kremy więc warto wspomagać ich działanie na zasadzie profilaktyki.
2. Sera mają różne zastosowanie więc można konkretnie poszukać produktu na rynku, który zaspokoi potrzeby naszej skóry i nasze oczekiwania. Serum Gly Skin Care ma właściwości nawilżające i opóźniające proces starzenia - czyli te, które potrzebuje większość kobiet z dojrzałą skórą a już na pewno ja.
3. Jeśli nie mamy większych problemów skórnych lub nasza cera nie ma ciągłego zapotrzebowania na jakieś konkretne działanie, adekwatne do danych potrzeb serum przyda się w sytuacjach awaryjnych, okresowych aby wspomóc jej regenerację w powrocie do stanu wyjściowego.
Ja zatem używam serum jako środka dodatkowego w pielęgnacji, które mam nadzieję spowolni proces starzenia się mojej skóry i wybrałam te o działaniu wpasowanym w jej potrzeby czyli u mnie nigdy dość nawilżenia i jak najbardziej wskazanie na składniki mogące zapobiec zbyt szybkim pojawieniem się kolejnych zmarszczek :)
Serum znajduje się w szklanej buteleczce z pipetą, zamknięte w kartoniku. Jest przezroczyste i nie posiada zapachu. Jego pojemność to 30 ml. Jest bardzo wydajne.
Skład:
HYALURONIC: AQUA, GLYCERIN, PROPYLENE GLYCOL, ORYZA SATIVA EXTRACT, HYDROLYZED CAESALPINIA SPINOSA GUM, CAESALPINIA SPINOSA GUM, SODIUM HYALURONATE, VITIS VINIFERA CALLUS CULTURE EXTRACT, BUTYLENE GLYCOL, PHNOXYETHANOL, ETHYLHEXYLGLYCERIN.
Cena - ok. 40 zł.
Ofertę kosmetyków Gly Skin Care możecie zobaczyć tutaj - klik.
Serum GSC stosowałam i nadal stosuję codziennie rano i wieczorem. Nakładam dosłownie 3 kropelki preparatu na czoło i policzki i taką ilość (wystarczającą jak dla mnie) rozsmarowuję na twarzy skupiając się głównie na okolicach gdzie mam najwięcej zmarszczek mimicznych czyli czoło oraz tam gdzie nasza twarz często zaczyna zdradzać nieubłaganie pędzący do przodu czas i nasz wiek czyli okolice pod oczami i linie uśmiechu po bokach ust.
Producent sugeruje nam, że serum można stosować samodzielnie. Ja osobiście nie mogłabym sobie wyobrazić pozostawienia twarzy na tym etapie pięlęgnacji. Serum zazwyczaj powoduje u mnie odczucie ściągnięcia skóry i lekki dyskomfort także zawsze po jego użyciu ląduje na mojej twarzy krem nawilżający lub odżywczy. Przed nałożeniem serum oczywiście musimy mieć całkowicie oczyszczoną skórę.
Serum ma formułę jakby niegęstego żelu, musimy uważać przy aplikacji, żeby nigdzie nam nie skapnęło aby uniknąć straty kosmetyku. U mnie najlepiej sprawdza się odchylenie głowy delikatnie do tyłu i nałożenie go bezpośrednio na twarz za pomocą bardzo przydatnej pipety.
Kosmetyk przy smarowaniu sprawia wrażenie jakby się ślizgał co jest charakterystyczne dla tego rodzaju produktów. Trzeba dać mu kilka sekund więcej aby się ładnie wchłonął.
Czy serum widocznie wpłynęło na poprawkę jakości mojej skóry? Nie jestem w stanie udzielić jednoznacznej odpowiedzi. Dlaczego? Ponieważ jestem tą szczęściarą, która nie boryka się z większymi problemami skórnymi twarzy. Jedyne na co narzekam to nadmierne i permanentne jej przesuszenie - szczególnie w okresie zimowym. Dlatego też używam tego kosmetyku z kilku ważnych powodów:
1. Pielęgnacja cery po 35 roku powinna być już rozszerzona i serum z dobrymi składnikami jak najbardziej należy wziąć po uwagę jako kosmetyk dodatkowy w naszej codziennej pielęgnacji. Sera działają silniej niż kremy więc warto wspomagać ich działanie na zasadzie profilaktyki.
2. Sera mają różne zastosowanie więc można konkretnie poszukać produktu na rynku, który zaspokoi potrzeby naszej skóry i nasze oczekiwania. Serum Gly Skin Care ma właściwości nawilżające i opóźniające proces starzenia - czyli te, które potrzebuje większość kobiet z dojrzałą skórą a już na pewno ja.
3. Jeśli nie mamy większych problemów skórnych lub nasza cera nie ma ciągłego zapotrzebowania na jakieś konkretne działanie, adekwatne do danych potrzeb serum przyda się w sytuacjach awaryjnych, okresowych aby wspomóc jej regenerację w powrocie do stanu wyjściowego.
Ja zatem używam serum jako środka dodatkowego w pielęgnacji, które mam nadzieję spowolni proces starzenia się mojej skóry i wybrałam te o działaniu wpasowanym w jej potrzeby czyli u mnie nigdy dość nawilżenia i jak najbardziej wskazanie na składniki mogące zapobiec zbyt szybkim pojawieniem się kolejnych zmarszczek :)
Serum znajduje się w szklanej buteleczce z pipetą, zamknięte w kartoniku. Jest przezroczyste i nie posiada zapachu. Jego pojemność to 30 ml. Jest bardzo wydajne.
Skład:
HYALURONIC: AQUA, GLYCERIN, PROPYLENE GLYCOL, ORYZA SATIVA EXTRACT, HYDROLYZED CAESALPINIA SPINOSA GUM, CAESALPINIA SPINOSA GUM, SODIUM HYALURONATE, VITIS VINIFERA CALLUS CULTURE EXTRACT, BUTYLENE GLYCOL, PHNOXYETHANOL, ETHYLHEXYLGLYCERIN.
Cena - ok. 40 zł.
Ofertę kosmetyków Gly Skin Care możecie zobaczyć tutaj - klik.
Nie znam produkt, ale ma bardzo ładne opakowanie.
OdpowiedzUsuńTo prawda :)
UsuńStrasznie podobają mi się takie opakowania ;) Buteleczka z pipetką już samym wyglądem mnie kusi ;) Musze sobie kiedyś sprawić taki produkt ;)
OdpowiedzUsuńLubię kwas hialuronowy, mam takie serum ale innego producenta.
OdpowiedzUsuńJa mam serum z witaminą E - LIQ Ce i mogę je śmiało polecić ze swojej strony. Zawiera też hialuronian sodu i ksylitol jako składniki nawilżające. Jest to produkt polski, który dzięki odpowiednio wysokim stężeniom substancji czynnych daje zauważalne efekty niemal natychmiast :)
OdpowiedzUsuńmasz do tego rękę :)
OdpowiedzUsuń