Seria Atopis od Novaclear - kosmetyki dla skóry suchej, atopowej i wrażliwej.

Seria Atopis od Novaclear - kosmetyki dla skóry suchej, atopowej i wrażliwej.

Dzisiejszy post sponsoruje firma Novaclear, omówię wam 2 kosmetyki z jej serii Atopis. Jest to seria poświęcona szczególnie osobom, które mają wymagającą i problematyczną skórę czyli atopową, suchą czy wrażliwą.
 

Jestem świadoma, że recenzje kosmetyków typowo pielęgnacyjnych nie należą do ulubionych do czytania, postaram się więc napisać o nich krótko ale treściwie.

Seria Atopis firmy Novaclear składa się z 4 kosmetyków:  
* płynu do mycia twarzy i ciała, 
* nawilżającego balsamu do ciała, 
* kremu natłuszczająco - nawilżającego do twarzy i ciała 
* oraz kremu natłuszczającego do twarzy i ciała.

Ja miałam okazję testować dwie pierwsze pozycje z powyższego zestawu.


Co jest z góry ważne sięgając po omawiane kosmetyki - nie zawierają one drażniących substancji chemicznych (np.: SLS, SLES, silikonów), nie zawierają substancji zapachowych oraz barwników. Będą zatem świetną alternatywą kosmetyków dla osób zwracających uwagę na ich składy ale również dla osób z wymagającą skórą.

Kosmetyki są przeznaczone do codziennego użytku, ich głównymi składnikami są między innymi: organiczny olej konopny, ekstrakt z korzenia lukrecji, gliceryna, pantenol, witamina E, alantoina.


Ja posiadam wersje o pojemności 200 ml. Ich opakowania to stojące do góry nogami bardzo elastyczne tubki. O ile w przypadku balsamu jest to rozwiązanie całkowicie znośne czy można powiedzieć - klasyczne, to w przypadku żelu do mycia może być problematyczne w użytkowaniu (nieco mniej gdy używamy go jedynie do mycia twarzy). Na szczęście występują opakowania o większej pojemności (500 ml), które mają już stojące butelki z wygodnymi pompkami.

Wizualny wygląd kosmetyków kojarzy się z dermokosmetykami i uważam, że jest trafionym rozwiązaniem.

Płyn do mycia twarzy i ciała jest przezroczysty, kompletnie bez zapachu. Ma dość nietypową konsystencję - żelową, jakby taką delikatnie ciągnącą, przychodzi mi do głowy określenie - płynna galaretka :) W kontakcie z wodą praktycznie się nie pieni. Używałam go naprzemiennie jako głównego kosmetyku do mycia dla mojej córki, która miewa łojotokowe problemy oraz jak ja ma suchą skórę, jak i do mycia swojej twarzy. W obydwu przypadkach sprawdził się dobrze. Nie zauważyłam większej różnicy od "zwyczajnych" żeli do mycia ciała jednak świadomość dedykowanego składu dla skór wymagających sprawiała, że czułam, że robię przysługę swojej i córeczki skórze.
 

Balsam do ciała to bardziej mleczko niż balsam. Ma dość rzadką konsystencję, jest biały i również bezzapachowy. Ja za mleczkami średnio przepadam ale jest to jakieś moje nie wiadomo skąd wzięte uprzedzenie, ponieważ ile razy mam z jakimś styczność to potem je przepraszam. Pomimo swojej delikatności świetnie nawilża skórę. Nabiera ona delikatności, aksamitności i to uczucie pozostaje na niej na kilka dobrych godzin. Zauważyłam, że balsam po nałożeniu na skórę trochę się po niej ślizga zanim się dobrze wchłonie. Jest to jednak chwilowe i raczej nieproblematyczne. Balsamu używałam również pielęgnując skórę córki po kąpieli. Od razu po aplikacji znikało uczucie suchości i szorstkości skóry. Nie wystąpiła żadna alergia czy podrażnienia a zawsze mam o to obawy wprowadzając do jej pielęgnacji nowy kosmetyk - nawet ten o przeznaczeniu dermatologicznym. Balsam nie pozostawia na skórze filmu.

Tego typu balsamy uwielbiam do częstego, codziennego stosowania. Jest to podstawa mojej pielęgnacji. Posiadam przeróżne zapachowe, rozświetlające kosmetyki ale zawsze w pierwszej kolejności sięgam po typowo neutralne, naturalne, dobrze nawilżające produkty. Często dopiero później, gdy np. gdzieś wychodzę nakładam te bardziej pachnące lub zawierające drobinki.




Nie spotkałam się nigdy wcześniej z firmą Novaclear i cieszę się, że dzięki zespołowi zBlogowani mogłam je przetestować. Jestem bardzo ciekawa pozostałych dwóch kosmetyków z serii bo wszystko co jest silnie nawilżające czy wręcz natłuszczające jest przeznaczone dla mnie dlatego zainteresuję się nimi w najbliższej przyszłości.

Dwa kosmetyki, które testowałam bardzo przypadły mi do gustu a szczególnie balsam okazał się być tym, który polubiłam najbardziej. Polecam je osobom posiadającym wymagającą skórę ale nie tylko - na pewno nie wyrządzą krzywdy nikomu i będą świetną, codzienną pielęgnacją.

Z kosmetykmi firmy Atopis możecie zapoznać się pod tym linkiem - klik.