Nowości, mnóstwo nowości!

Aby ruszyć z normalnymi postami, muszę najpierw rozprawić się z "przeszłością". Mam tu na myśli dosłownie najpierw tygodniami a później miesiącami składowane nowości w reklamówkach, torebkach o zgrozo dla mego męża rosnące w oczach na jednym z parapetów :) Pomimo tego, że jeszcze niedawno nie miałam siły ruszyć nawet ręką to miałam nadzieję, że przyjdzie w końcu dzień (przyszedł dzisiaj), w którym znowu zasiądę do pisania. Nie chciałam ominąć postu w nowościami bo sama lubię przeglądać wasze!

Jest tego (jak dla mnie) naprawdę dużo. Są to rzeczy, które sama kupiłam (ich jest chyba mniejsza część) i te, które dostałam, choćby z okazji minionych imienin czy Świąt.

Mam nadzieję jednak, że posty okraszone dużą ilością zdjęć wchłaniają się szybciutko. Do rzeczy.



To większość prezentów spod choinki :) W tym roku dostałam wybitnie trafne prezenty, każdy był przemyślany i sprawił mi ogromną niespodziankę.


Flower by Kenzo chodziło za mną od wielu, wielu miesięcy. To pierwszy "prawdziwy" perfum, który kiedyś sobie kupiłam i jeden z niewielu jakie miałam okazję posiadać z tych exclusive :) Mój mąż rozpieścił mnie nową butelką, którą będę używała tylko na szczególne okazje.


Prezenty od mamusi - praktyczne i bardzo trafne. Bardzo się cieszę z przepiśnika jako, że jestem u progu zostania prawdziwą gosposią w swojej pierwszej, własnej, prawdziwej kuchni.
 

No i jak się nie cieszyć z takiego kubka :) Od mojego kochanego brata.
 

Skietki i piżama od teściowej :)


To kolejny prezent, który mnie totalnie zaskoczył. Domena - prezent od męża.



A czapa od brata mnie niesamowicie rozśmieszyła. 


Na tej książce kończą się prezenty świąteczne. 





Pasek kupiłam sama, jeszcze gdy naprawdę źle się czułam, jednak ten blask i cena choć na chwilę mnie ukoiły.



Sukienka kupiona jakieś 3 miesiące temu w TK Maxxie. Miałam na nią chrapkę latem, kosztowała około 60 zł. Kupiłam ją kilka miesięcy później na wyprzedaży za 20 zł :) Jest podszyta fajnym tiulem, który sprawia, że dół układa się jak mini bombeczka. Może komuś nie podoba się motyw jabłek ale mnie przekonał od samego początku.


2 lakiery również z TK Maxxa - 20 zł każdy. Mam totalnego bana na kupowanie jakichkolwiek lakierów! Jak nigdy muszę się przy nich trzymać projektu "2 za 1". Nie pamiętam abym kiedykolwiek wykończyła choć 1 lakier do końca - smutne.



Prezent od kuzynki. Trochę ciemny ale chyba będę go dodawać do balsamów lub latem delikatnie na policzki.


To jeszcze kosmetyki, na które skusiłam się przy okazji akcji -40% w Rossmanie.



W Pepco, chyba za 5 zł kupiłam tą paletkę z Accessorize. 


Prezenty od męża na imieniny - kosmetyki ciążowe i Simsy - muszę się do nich przekonać i nauczyć grać.


Kokarda od mojej przyjaciółki. Cała się mieni!


Oliwkę kupiłam jako pierwszą do pielęgnacji brzuszka.


Skarbonka od mamy na imieniny.



Brokacik z Rossmana i puder rozświetlający z Avon.


Cudowny prezent od Lirene - wszystko obecnie używam :)


Jeden z 2 ciuchów, które kupiłam w przeciągu ostatnich 2 mcy - ciążowe spodnie z H&M. Drugi ciuch to bluza, którą ominęłam i nie zrobiłam zdjęć :( 




Prezent od Lirene na Święta - och mieniące się balsamy - coś co uwielbiam!







To kilka rzeczy, które zamówiłam ze sklepu Born Preatty Store.




I na koniec czepka z Reserved, która mi się spodobała przy okazji poszukiwania prezentów na Święta. Kupiłam ją miesiąc później za 20 zł zamiast pierwotnie za 35 :)


I to by było na wszystko. Już mam w głowie kilka rzeczy o których zapomniałam ale nie będę już do nich powracać. Dobija południe, czyli czas na moje drugie śniadanie. Was pozostawiam z postem - miłego czytania a bardziej oglądania. Ściskam was!


31 komentarzy:

  1. super wszystko :) z glittera będziesz zadowolona, wlasnie mam go na paznokciach :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chyba już raz nim pociągnęłam paznokcie i również mi się podobał, fajny do ciemnych lakierów.

      Usuń
  2. pielęgnacja brzuszka? w takim razie wielkie gratulacje! :-)

    PS. Ta czapa z ostatniego zdjęcia - genialna. Szkoda, że jej nie widziałam w moim Reserved.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :) Czapka jest super, ma śliczny miętowy kolor no i się mieni!

      Usuń
  3. Świetne rzeczy:) Muszę przyznać, że moje serce podbiła jednak najbardziej sukienka- taka soczysta wręcz! Boska! :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ile tego wszystkiego! Super rzeczy, jednak mi najbardziej podobają się te do pazurków :P :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Rozświetlacz L'Oreal mnie baaardzo ciekawi :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Długo miałam na niego chrapkę więc promocja -40% była jak najbardziej odpowiednim argumentem, aby w końcu go kupić :)

      Usuń
  6. Prezent od Liren spodobał mi się i skarbonka od mamy:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Tyle wspaniałych rzeczy! :)
    Ja mam coraz to większa ochotę na kosmetyki Paese...

    OdpowiedzUsuń
  8. Piękne nowości, ciekawe czy przepiśnik będzie jeszcze kiedyś do kupienia w Biedronce, mi niestety nie udało się go dostać:(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nooo, bajerancki. Myślę, że na pewno powróci, oni wiele rzeczy mają za jakiś czas ponownie :)

      Usuń
  9. ta oliwka johnsons to najgorza oliwka jka mialam :) polecam Hipp:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja ją obecnie stosuję i dla mnie jest bardzo fajna, ale być może następnym razem spróbuję tą, którą polecasz bo mam jeszcze kilka innych kosmetyków po drodze do wykorzystania.

      Usuń
  10. Uwielbiam ten zapach Kenzo:) Urocza czapka :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Masa ciekawych rzeczy :) Ciekawi mnie ta oliwka ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie ja póki co ją lubię, ale Rossnett już wyżej napisała, że jej nie znosi :)

      Usuń
  12. Miałam kiedyś taki pasek, ale złoty. Popsuł się, a szkoda, bo świetnie zamieniał stroje :]

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja mam kilka innych brokatowych ale nie z tak grubym brokatem. Lubię nimi przepasać różne tuniki bez wcięcia :)

      Usuń
  13. Gratuluję dzidziusia w brzuszku :) my też z rodziną oczekujemy siostrzeńca, który ma się pojawić na świecie z początkiem marca.

    Ten przepiśnik jest super :)

    OdpowiedzUsuń
  14. faktycznie mnóstwo tego :) super

    OdpowiedzUsuń
  15. Też chcę przepiśnik! :(
    to jajeczko też mam i sprawdza się świetnie :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Super rzeczy, mam taki sam przepiśnik;) Uważaj na Johnsonsa bo mi uczulił synka ale na moje ciało oliwka działa do tegj pory rewelacyjnie. Z lirene nigdy nie używałam tej seri dla mamusiek.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja ją używam teraz tylko na brzuch. A z kosmetykami dla dzieci to pewnie będzie metoda prób i błędów... Oby było takie jak ja i mąż - nie uczulone chyba na nic :)

      Usuń
    2. My też nie jesteśmy uczuleni na nic a mimo wszystko mały Johnsonsa nie stolerował, wpisz na necie "uczulenie na oliwke Johnsona " a zobaczysz co powyskakuje... Pozdrawiam!!!

      Usuń
  17. O kurczę, czyżbyś została kolejną blogującą Mamą? :) Gratulacje!! :* Dużo zdrówka dla Was :)
    A z nowości... Przyznam, że sukienka mnie najbardziej zachwyciła :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Super prezenty :) Mam identyczny przepiśnik od męża :) A jak się czuję przyszła mama? :)

    OdpowiedzUsuń