Sposób na wieczór + Tap Madl

Każdego miesiąca regularnie kupuję kilka magazynów. Kilka stale, inne zamiennie. W zaskakujący sposób w domu ich sterty z czasem zamieniają się w wieże. Nie wyrzucam ich od razu ponieważ zanim to zrobię muszę powyrywać z nich interesujące mnie artykuły, zdjęcia, które gromadzę jako inspiracje. Naprawdę po nie później sięgam!

Dzisiaj dostałam natchnienia na właśnie takie porządki w makulaturze. Robię to przyznaję rzadko, więc korzystam z chwilowej ochoty. Przy okazji okiem rzucam na Tap Madl. Nie przepadam za polską edycją, lubuję się w amerykańskiej wersji, której oglądałam już dobrych 10 sezonów.

 
Gazety do ostatecznego przeglądnięcia czekają w takich kartonach.
 
 
Wycinam najczęściej zdjęcia makijażów, artykuły o modzie i zdjęcia stylizacji, czasami przepisy kulinarne oraz wszystko inne co mnie inspiruje i może mi się przydać w przyszłości.

 
W międzyczasie oglądam coś na laptopie (zanim włączyłam modelki), kot wiernie mi towarzyszy.

 
Czytając magazyny od razu zaznaczam do czego chcę wrócić zaginając kartki. Najczęściej są to rzeczy, o których chcę np. doczytać coś na necie. Nie zaginam zdjęć, którem potem chcę wykorzystać.
 
 
Robicie coś takiego jak ja? Zostawiacie sobie np. ciekawe artykuły bądź inspirujące was zdjęcia?

Zanim ogarnęłam posta, modelki się skończyły :)

15 komentarzy:

  1. Ha! :) robię to samo :-) nie zostawiam całych gazet, no to nie miałoby u mnie sensu, w życiu bym do nich więcej nie zaglądnęła. Ale wyrywam kartki, głównie ze stylizacjami i przepisami, dodatkowo zakreślam je grubym czarnym markerem i trzymam w specjalnym segregatorze :) fajnie, że ktoś robi to samo :D

    OdpowiedzUsuń
  2. a ja się przestałam bawić w wycinanie i zaczęłam skanować :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W komputerze też mam mnóstwo pozapisywanych zdjęć, linków. Czasami jednak wolę przeglądać moje inspiracje w tradycyjny sposób.

      Usuń
  3. no ja gazetek wcale nie kupuje...Bardziej po necie skacze.Jesli chodzi o tap madl...ja najbardziej lubie wersje austriacka i niemiecka :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z chęcią oglądałabym gdybym znała niemiecki. Ja oglądałam jeszcze australijską edycję, kanadyjską. Ale naprawdę uwielbiam amerykańską. Przyzwyczaiłam się do Tajry Banks :)

      Usuń
  4. Nigdy tak nie robiłam, ale zawsze jaś gazeta wpadnie w me ręce. Najczęściej jest to Elle czy Harper's Bazaar. Tak się zastanawiałam kilka razy co z nimi zrobić, ponieważ szkoda je tak wyrzucić. Tylko nie mam pojęcia gdzie bym trzymała wycięte fragmenty.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Można je gdzieś wklejać, ja mam A4 album z makijażami. Można zorganizować segregator, teczuszki :)

      Usuń
  5. nie kupuje gazet ;D a tap model? bleh ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Przybijam Ci 5-tkę, bo robię dokładnie tak samo. Kupuję kilka magazynów zawsze, inne w zależności od zawartości. I tez kolekcjonuję, potem robię selekcję i to co mnie interesuje, wkładam do teczki. Żeby uniknąć efektu wieży, chowam je pod łóżkiem bądź w gazetniku. Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  7. Wcześniej kupowałam bardzo dużo gazet, a teraz to praktycznie w ogóle

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja czasem kupie jakas gazete z nudow, ale nie kolekcjonuje zadnego czasopisma:) harper'sa nigdy nie kupie, bo sa tansze gazety gdzie polowa stron to reklamy. Senkju! Tez ogladam TapMadl;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja ostatnio staram się wcale nie kupować gazet, bo potem nie mam za bardzo co z nimi zrobić

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja robię tak samo jak Ty :) Co jakiś czas przeglądam sterty gazet wyrywając ciekawe artykuły. :)

    OdpowiedzUsuń
  11. U mnie jest tak samo, gazety leżą na szafce tworzyć niezłą wieże. Też mam zamiar wyciąć inspiracje w moim przypadku modowe, ale jakoś się zebrać nie mogę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja też zbieram się po kilka miesięcy czasami :)

      Usuń