Avon Luxe Miracle. Luksusowy podkład - pierwsze wrażenie.

Dostałam podkład Luxe Miracle od koleżanki, która zamówiła dla siebie zbyt jasny odcień (to jest minus firmy Avon, nie wszyscy dysponują próbkami). Dzisiaj postanowiłam go wypróbować na sobie aby sprawdzić, czy mi odpowiada. Przy okazji zrobiłam zdjęcia i podzielę się swoją opinią w formie posta.


Podkład powinien być jak sama nazwa wskazuje kosmetykiem luksusowym, należy do innych produktów serii Luxe od Avon. Podkłady są dostępne w 5 odcieniach, ja dzisiaj testuję odcień "natural glamour". Gdybym kupowała podkład dla siebie bezpośrednio, na pewno wzięłabym najjaśniejszy odcień "porcelain".



Podkład w szklanej buteleczce o pojemności 30 ml zamknięty jest plastikowym, pozłacanym wieczkiem. Aplikację kosmetyku ułatwia nam pompka, której wystający dziubek mi na dłuższą metę utrudniałby czyszczenie okolic "ujścia" produktu a jestem uczulona na brudne opakowania od podkładu :)




Cena podkładu to około 40 zł w promocji a jego regularna cena to 56 zł za 30 ml.

Moja cera nie jest bardzo wymagająca, zależy mi przede wszystkim na ujednoliceniu kolorytu. W podkładach natomiast szukam cech takich jak trwałość, wydajność, odpowiednie dla mnie krycie (średnie).

Aplikacja podkładu nie sprawiła mi żadnego problemu, bardzo ładnie się rozprowadził. Podkład jest płynny, ale nie ucieka z dłoni przy dozowaniu (w przypadku, kiedy nakładamy go z porcji nałożonej na dłoń). Nie posiada żadnego zapachu. Pompka jest dość precyzyjna, nie wylewa zbyt dużo produktu.

Efekt na twarzy okazał się dla mnie jak najbardziej zadowalający. Ładnie wyrównał koloryt, zakrył drobne zaczerwienienia. Nie otrzymałam efektu maski. Wykończenie podkładu jest lekko satynowe, jak dla mnie konieczne do przypudrowania transparentnym produktem, również dla przedłużenia trwałości.

Ostatecznie jednak stwierdzam, że odcień jest dla mnie ciutkę za ciemny, myślę, że sprawdziłby się idealnie latem. Na zdjęciach może być tego nie widać :)

Spójrzcie jak podkład wygląda na mojej twarzy w wersji "saute". Co myślicie o efekcie końcowym?


Nie trudno zgadnąć, że na twarzy oprócz kremu niczego więcej nie ma :)


Z podkładem.


Z podkładem i pudrem.



 - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - 

Po około 4 godzinach od nałożenia podkładu nieznacznie tylko zaobserwowałam wyskakujące świecenie się. U mnie jest to właśnie czas około 4 godzin, gdy pojawiają się pierwsze przebłyski. W przypadku tego podkładu zdecydowanie nie jest źle. Podkład poza tym nadal trzyma się ładnie, róż na podkładzie również, nie zaobserwowałam żadnego zważenia.

Ciężko mi powiedzieć po 1 razie, czy podkład kupiłabym gdybym zdecydowała się na jaśniejszą wersję. Myślę, że mogłabym się skusić. Po jednokrotnym użyciu jestem całkiem zadowolona :)

Miałyście kontakt z tym produktem, znacie go w ogóle?


22 komentarze:

  1. Niestety u mnie kosmetyki z Avonu się nie sprawdzają. Żadne. Bardzo mocno uczulają moją skórę, ale to tylko moja opinia. Wiele moich znajomych je używa i są zadowolone.

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie miałam go, ale zawsze, gdy oglądam katalog to wpada mi w oko i mam na niego chętkę ;) Może w końcu się skuszę, bo na Tobie prezentuje się pięknie :-D Normalnie promieniejesz nam Kochana w odmiennym stanie, widać ,że ciąża Ci służy :-***

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aj tam hehe, to na pewno sprawka podkładu - spójrz na 1sze zdjęcie :) Ale dziękuję za przemiły komplement :)

      Usuń
  3. Sama buteleczka wygląda bardzo obiecująco luksusowo, ale jakoś nie lubię zamawiac ani z avonu ani z Oriflame.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dużo osób ma mieszane odczucia co do Avonu. Miałam wcześniej jeden świetny podkład od nich i żałuję, że nie napisałam żadnej recenzji.

      Usuń
    2. Ja kiedyś miałam super podkład z Oriflame. Potem coś namieszali że składem i już u mnie się nie sprawdził. Ja wole iść do drogerii pomacac i podotykac :) widzieć odcienie na żywo a to takie kupowanie kota w worku :)

      Usuń
    3. Troszkę tak choć można też poprosić o zamówienie próbki. Ja z Avonu kupiłam 1 raz podkład bo rekomendowały go Pixiwoo natomiast ten miałam okazję przypadkowo przetestować :)

      Usuń
  4. Opakowanie fajne, podkład wygląda faktycznie trochę bardziej "luksusowo". Ale Twoja cera nawet i bez podkładu ładnie wygląda:). Używałam kiedyś kosmetyków Avonu, ale od jakiegoś już dłuższego czasu omijam je. Pamiętam, że miałam kilka nieudanych zakupów, chociaż jakościowo niektóre z nich są całkiem fajne:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ojej hehe, dzięki ale nie zgodzę się z tą cerę bez niczego :)

      Usuń
  5. wyglada bardzo elegancko , na buzi Twojej tez super;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Znam z widzenia,ale sama go nie używałam :)

    OdpowiedzUsuń
  7. widzialam w katalogu ale nie mialam

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie znam, ale troszkę się zraziłam do kosmetyków Avon. Muszą się postarać żebym do nich wróciła.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja może mam to szczęście, że mało co mnie uczula i nie łatwo mnie zrazić do kosmetyków. Faktem jest też, że w Avonie wracam do prawie tych samych produktów a po niektóre nawet nie sięgam.

      Usuń
  9. ładnie wygląda na buzi :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Zachęcające opakowanie, ale ja potrzebuję raczej matowego efektu i dosyć mocnego krycia, więc się na niego nie skuszę. Poza tym nie lubię zamawiać podkładu z katalogu, bo nie mogę wypróbować odcienia. Fajnie, że teraz w warszawskich Złotych Tarasach jest Avon Studio i można wszystkiego dotknąć :)
    http://koralfashion.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  11. Mój ulubiony podkład. Jestem z niego naprawdę zadowolona :)
    Masz bardzo ładną cerę.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  12. jak masz puder #3 photo to lepiej wyglądasz; gdybyś tego nie zrobiła lepiej byś wyszła bez niczego #1, a na twarzy jest u cb b. natural - choć masz drobne zaczerwienienia to dobrze zakrył, ale po złotej końcówce oczekiwałam czegoś lepszego

    OdpowiedzUsuń
  13. Całkiem dobry podklad,który aktualnie stosuję.Niedawno napisalam o nim male co nieco https://moja-prowincja.blogspot.com/2016/11/recenzja-dwoch-ulubionych-podkadow.html zapraszam do poczytania.

    OdpowiedzUsuń
  14. Częściej sięgałam po kosmetyki z oriflame. Jenaka moja przyjaciółka została konsultantką AVON i namówiła mnie do zamawiania tej marki. Za jej namową również zaczęłam sięgać po kosmetyki z linii LUXE. Zaczęło się od szminek, które wywarły na mnie duże wrażenie. A co do podkładów musiało długo minąć zanim zaryzykowałam - akurat podkład wolałam wybierać sama w drogeriach. Myślałam, że bez testera taki zakup nie ma sensu. Ale dzięki przyjaciółce mogłam trochę pobuszować w odcieniach. Korzystam z tego samego co Ty i jest naprawdę ok.

    OdpowiedzUsuń