Kolastyna Refresh - płyn micelarny do demakijażu twarzy, oczu i ust.

Jakiś czas temu po wykończeniu dwóch butli micelarnego płynu do demakijażu Garnier postanowiłam spróbować czegoś nowego. Garnier okazał się dla mnie być kosmetykiem właściwie bez zarzutu - bardzo dobrze usuwał makijaż, nie podrażniał i do niego obecnie mogę porównywać inne kosmetyki o tym samym działaniu.

Płyn micelarny Kolastyna jest przeznaczony do demakijażu twarzy, oczu i ust dla cery suchej i wrażliwej. Moja jest mieszana w kierunku do suchej, jest też delikatna więc kosmetyk był teoretycznie dobrym wyborem.



Opakowanie Kolastyny jest miłe dla oka, butelka poręczna, zamykana na wieczko z klikiem. Dozownik jest nieco wyprofilowany co sprawia, że płyn świetnie się aplikuje na wacik.


Zapach płynu jest delikatny, nieco słodki, całkiem przyjemny.

Zacznę od dwóch minusów kosmetyku, jakie zauważyłam podczas jego używania (butelka jest już na wykończeniu). Pierwszy to właśnie słaba wydajność produktu. Nie wiem w jaki sposób to się stało ale płyn poszedł mi dosłownie migiem w porównaniu do Garniera. Niby na wacik wylewam podobne ilości produktu to jednak zwróciłam uwagę na to jak szybko kosmetyk sięgnął dna. Drugim minusem jest fakt, że podczas demakijażu płyn sprawiał, że delikatnie szczypały mnie oczy. Nie było to na tyle silne, żebym go odstawiła jednak powodował choć krótkie i nie mocne to jednak jakieś poczucie dyskomfortu.

Pomijając powyższe informacje, które są moimi subiektywnymi spostrzeżeniami i odczuciami muszę dać mu ogromnego plusa za jego działanie. Płyn od Kolastyny świetnie sobie radzi z każdym makijażem. Delikatny zmywa dosłownie za jednym pociągnięciem wacika a z tym mocniejszym radzi sobie nie gorzej, jedyne co musimy zrobić to potrzymać dłużej nasączony wacik na powiece. Pod względem działania spisał się bez zarzutu.

Z tyłu opakowania możemy przeczytać streszczone informacje na temat technologii micelarnej. Skóra po użyciu kosmetyków micelarnych niby nie wymaga zmywania wodą, ja jednak tradycyjnie po usunięciu makijażu płynem przystępuję do dalszego procesu oczyszczania twarzy żelem i dalszej pielęgnacji.

Pojemność płynu - 200 ml. Cena - około 7,50 zł. Ja swój nabyłam w Rossmannie.


Skład:



13 komentarzy:

  1. Mnie właśnie jako jeden z nielicznych nie szczypie w oczy, miałam okazje okazjonalnie używać tego cuda ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że to może być indywidualne odczucie. Fajnie usuwa makijaż ale więcej go nie kupię raczej.

      Usuń
  2. Miałam wersję zieloną do cery tłustej i mieszanej, niestety nie do końca się sprawdził.

    OdpowiedzUsuń
  3. A ja nie znam zupełnie tego micela, ciekawie sie zapowiada

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie miałam okazji go nigdy próbować :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Na razie mam Loreala i płyn i mleczko ale może kupię na zapas ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ten zapach mógłby być przyjemny ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ciekawy, choć wszystko co szczypie w oczy się u mnie niestety nie sprawdza...
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie mało który kosmetyk podrażnia. Do tego micela raczej przez to odczucie już nie wrócę.

      Usuń
  8. Miałam ale niestety nie sprawdził się :(

    Pozdrawiam! :))
    MalinowaMamba - klik

    OdpowiedzUsuń
  9. Fajny blog!
    Zostajemy i zapraszamy do nas :)

    K&M
    na-dwoje-babka-wrozyla.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń