Gly Skin Care Hydrotone - intensywnie nawilżający krem do cery suchej lub dojrzałej.

Kilka tygodni temu wybrałam kolejne kosmetyki do testowania dostępne na stronie Diagnosis.pl. Ponieważ od wielu tygodni nadal borykam się z ogromnym przesuszeniem skóry, postawiłam w wyborze na kosmetyki nawilżające. Szukam sposobu pozbycia się ogromu suchych skórek z twarzy i odczucia niesamowitego napięcia i "papierowatości" mojej cery. Intensywnie nawilżający krem od Gly Skin Care jest już u mnie na wykończeniu więc bez dalszego zwlekania czas go zrecenzować.



INFORMACJE OD PRODUCENTA

Intensywnie nawilżający krem z kwasem hialuronowym do twarzy i szyi na dzień i na noc. Przeznaczony do cery suchej lub dojrzałej.  Dzięki zawartości kwasu hialuronowego, krem doskonale łagodzi uczucie przesuszenia skóry, również po zabiegach złuszczających.




OPAKOWANIE

Krem występuje w zakręcanej tubce stojącej do góry nogami i jest umieszczony w kartoniku. Plastik tubki jest dość elastyczny, dopiero przy samej końcówce trzeba będzie nieco popracować aby wydobyć całość produktu. Grafika opakowania wyglądem przypomina dermokosmetyki, jest stonowana, jasna, bez zbędnych ozdobników.




KONSYSTENCJA

Kosmetyk jest dość gęsty ale na pierwszy rzut oka wcale tak nie wygląda. Po rozsmarowaniu go na skórze na początku możemy odczuć lekkie zdumienie bo wydaje się, że będą trudności z jego wchłonięciem ponieważ twarz wygląda jakby posmarowana delikatną, jasną pastą. Ten efekt trwa jednak zaledwie kilka sekund i po nieco dłuższej chwili w porównaniu do większości stosowanych przeze mnie kremów ładnie się wchłania. Pozostawia na twarzy delikatny film co ja osobiście na twarzy uwielbiam. Nie jest to jednak żadne uczucie ciężkości lecz bardziej głębokiego i solidnego nawilżenia.




DZIAŁANIE

Na początku używania kremu miałam lekkiego "focha" związanego z powyżej opisaną kwestią średniego rozprowadzania. Miałam wrażenie, że krem się po twarzy ślizga, jest toporny i nie wchłania się. Jednak szybko nauczyłam się wmasowywać go w skórę o kilka sekund dłużej, i bez problemu stosowałam go dalej. 

Krem jest dość gęsty i niezbyt lekki i takie też pozostawia na skórze odczucie - głębokiego nawilżenia, które mi bardzo odpowiada, szczególnie w jesienno - zimowej porze roku.  Również obecnie takiego wykończenia potrzebuję gdy moja skóra jest ekstremalnie przesuszona, ściągnięta i ma masę suchego naskórka, którego nie umiem się pozbyć. 

Gęstość kremu nie przeszkadza w stosowaniu go pod makijaż, współpracował idealnie z podkładami, które w czasie jego używania nosiłam (głównie Pharmaceris). Powtórzę się jeszcze raz - dla mnie jego wykończenie było wręcz pożądane. Krem nie sprawia, że po wchłonięciu skóra się świeci natomiast nadaje jej jakby zdrowego blasku, skóra wygląda na wypoczętą i wygładzoną. 

Odczucie nawilżenia pozostaje na skórze na praktycznie cały dzień. Ja od czasu do czasu przy gorszych dniach, kiedy czułam ogromne ściągnięcie i nie nosiłam makijażu, nakładałam go ponownie w popołudniowej porze.

WYDAJNOŚĆ

Pomimo specyficznej formuły kremu nie zauważyłam, aby był mniej wydajny. Porównałabym jego wydajność do standardu czyli wystarcza na około 1,5 - 2 miesiące codziennego stosowania rano i wieczorem.

ZAPACH, KOLOR

Nie zawiera substancji zapachowych, jest w białym odcieniu.

SKŁAD

AQUA, PETROLATUM, PARAFFINM LIQUIDUM, CETEARYL ALCOHOL, SODIUM LAURETH SULFATE, PROPYLENE GLYCOL ISOPROPYL PALMIATATE, CITRUS LIMON FRUIT EXTRACT, SODIUM HYALURONATE, ETHYLHEXYLGLYCERIN, CAPRYLYL GLYCOL, IMIDAZOLIDINYL UREA, METHYLPARABEN, PHENOXYETHANOL.

POJEMNOŚĆ I CENA

50 ml / ok. 38 zł

PODSUMOWANIE

Intensywnie nawilżający krem Hydrotone Gly Skin Care to kolejny kosmetyk tej firmy, który mnie nie zawiódł. Może nadal troszeczkę wkurza mnie jego oporna aplikacja, lecz z drugiej strony wystarczy zaledwie dodatkowa chwila, żeby dobrze się wchłonął, być może więc się czepiam.

Po każdej aplikacji miałam wrażenie, że twarz wygląda na świeżą i wypoczętą (i mowa jest tu również o wieczorze, żeby nie było, że twarz wygląda na wypoczętą z rana). Krem będzie dobrym rozwiązaniem dla osób z mocno suchą skórą twarzy, jak moja.

Niestety krem nie zdziałał cudu na mojej twarzy i nie pozbawił mnie uporczywego suchego naskórka. Stosując jednocześnie peelingi i maseczki miałam nadzieję, że cera będzie już tak dobrze nawilżona, że suche skórki będą pokazywały się jedynie okresowo. Zazwyczaj użycie mojego ulubionego peelingu rozwiązywało sprawę. Szukam zatem nadal sposobu na pozbycie się tego problemu. Może mi coś poradzicie?






5 komentarzy: