Kulinarnie :) Kurczak pod marchewką.

Witam po krótkiej przerwie. Miałam okazję na kilka dni wyjechać do Warszawy i odcięłam się prawie całkowicie od wirtualnego świata. Taka przerwa jak dla mnie jest czasami dobra i wskazana. Z Warszawą wiązałam plany poczynienia wyprzedażowych zakupów i całkiem dobrze udało mi się zrealizować ten miły plan. Ale o tym w kolejnym poście.

Dzisiaj po raz pierwszy i uroczyście dla mnie - kulinarnie! Musicie wiedzieć, że nie mam pociągu i smykałki do gotowania, bardzo rzadko nachodzi mnie ochota na ugotowanie czegokolwiek a już jakiejś nowości tym bardziej. Na co dzień do gotowania raczej się zmuszam. Zazdroszczę osobom, które  mają smykałkę do tworzenia dań, lubią to robić, są kreatywni. Marna ze mnie żona.

Umiem ugotować około 5 dań na krzyż. Do tego jestem dość mocno wybredna i mało rzeczy lubię. Mogłabym być monotematyczna bo nie przeszkadza mi jedzenie tych kilku potraw w kółko - oczywiście umiem zrobić to, co najbardziej lubię :)

Liczę, że kiedyś (może całkiem niedługo) gdy uda nam się przeprowadzić do większego mieszkania i będę miała prawdziwą kuchnię - moje małe królestwo - to będę miała więcej chęci i odnajdę się w temacie nieco bardziej. Teraz moja kuchnia to 3 szafeczki na ścianie aneksu kuchennego połączonego z resztą kawalerki. A ja gdy tworzę lubię być sama :)

Nastaje jednak raz na 2 mce taki dzień, gdy mam trochę wolnego czasu ale przede wszystkim chęci na jakąś nowość. W internecie mnóstwo inspiracji, blogów kulinarnych - nawet dziewczyny prowadzące blogi o innej tematyce czasami wrzucają jakieś przepisy. Wtedy mam taki zapęd, nabieram chęci i też chcę coś stworzyć :)

Udało mi się dokonać tego wczoraj i po długim wstępie pokażę wam krótki i bardzo prosty przepis na jak dla mnie smaczniste danie! Drób jak wiadomo (chociaż w dzisiejszych czasach możemy być coraz mniej tego pewni) jest mięsem znacznie zdrowszym niż inne mięsa. Ja nie przepadam za piersiami (są dla mnie zbyt suche) i idealnym rozwiązaniem jest mięso z udek kurczaka. Filety tego mięsa można kupić np. w Lidlu.

Składniki nam potrzebne (wszystko na oko w zależności ile dania chcemy przyrządzić):
- mięso z kurczaka (piersi bądź mięso z udek),
- marchewki
- jogurt naturalny
- majonez
- sól i pieprz lub inna przyprawa wg upodobania.

Lubię proste przepisy z małą ilością składników :)

Przygotowujemy naczynie do zapiekania - ja często używam takiej brytwanienki. Jej dno i boki posmarowałam masłem. Umyte mięso z odkrojonymi tłustymi resztkami ułożyłam na płasko, przygotowane do posypania przyprawą.



Ja użyłam przyprawy do gulaszu :) Taką miałam ochotę. Początkowo zamierzałam użyć tylko soli i pieprzu. Mięso przyprawiłam z dwóch stron, przykryłam folią spożywczą i odstawiłam na kilka godzin do lodówki.


W międzyczasie starłam na tarce z grubymi oczkami kilka marchewek - ich ilość musimy wyczuć. Ja użyłam około 4 średnich sztuk.


Proporcje sosu do polania marchewek to 1 : 1. Mi sosu wyszło niby za mało bo zabrakło mi majonezu - ale ostatecznie stwierdziłam, że wyszło idealnie. Przy większej ilości danie mogłoby być nieco bardziej mdłe. Teoretycznie można zacząć od łyżki majonezy i łyżki jogurtu.


Po wyciągnięciu z lodówki mięso przykryłam kołdrą marchewki i całość polałam przygotowanym sosem.




Potrawa jest gotowa do pieczenia :) Pieczemy przez około 25 - 30 minut w temp. ok. 180 stopni. 


Ja początkowo nastawiłam czas na 20 min ale po tym czasie przekroiłam jeden kawałek mięsa i wsadziłam na dodatkowe 7 minut. Po tym czasie danie było już ok. 


Osobiście nie przepadam za ryżem i makaronem, za to uwielbiam ziemniaki, których z kolei staram się nie jeść. Często przygotowuję więc mięso i dużo, dużo surówki lub warzyw. Tym razem zrobiłam jedną z moich ulubionych surówek (oczywiście prostych i nieskomplikowanych) czyli kapustę z marchewką z jogurtem naturalnym i odrobiną majonezu.

Tak się prezentował mój obiadek!



Po tej porcji była jeszcze mała dokładka :)

Bez ściemy przyznam, że danie wyszukałam w internecie a dzisiaj przedstawiłam wam moje wykonanie. Polecam i smacznego! :)




12 komentarzy:

  1. Ja akurat lubię siedzieć w kuchni i gotować, ale taki prosty i szybki przepis, to coś fantastycznego. Czasami mimo zdolności - się zwyczajnie nie chce. Kurde, nawet częściej niż czasami :D Chętnie skorzystam, bo to fajny sposób na przemycenie warzyw dla "prawdziwego mięsożercy" w domu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zdecydowanie zaliczam się do mięsożerców!

      Usuń
  2. Super! Coś nietypowego, wprowadza odrobinę fantazji do tradycyjnej kuchni. Możesz jeszcze napisać do smaku jakiej potrawy byś to porównała?? Czy w ogóle da się to porównać?? A po przepis z chęcią sięgnę :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ojjj a ja tak często nie mam pomysłu co zrobić na obiad ;) Takiego połączenia jeszcze nie próbowałam, ale czas to zmienić ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. napewno spróbuję:)) nie trzeba mieć dużo składników:)

    OdpowiedzUsuń
  5. pysznosci:) dzis mialam podobny obiadek:)

    OdpowiedzUsuń
  6. wygląda mega smakowicie, z chęcią wypróbuję ten przepis :)

    OdpowiedzUsuń