Nowości.

Smutna (przynajmniej dla mnie) prawda jest taka, że w przeciągu ostatnich tygodni jak nie miesięcy pojawiają się u mnie jedynie posty z nowościami, denka i recenzje, z których muszę się wywiązywać (i dzięki im za to bo mnie mobilizują). Powoli jednak chyba zaczynam iść drogą do uporządkowania wielu prywatnych spraw, które pozwolą mi na powrót tutaj, do mojego wirtualnego domku. Każda blogerka mająca z różnych przyczyn przerwę w nadawaniu musi wiedzieć o co mi chodzi i co czuję.

Anyways...

Dzisiaj nowości. Musiałam już oczyścić się tym postem, gdyż torebeczki i siateczki z kupionymi i odłożonymi kosmetykami do jego przygotowania zaczęły pęcznieć a mnie coraz mocniej świerzbiły ręce gdyż nie mogłam się do nich teoretycznie dobrać (wszystko dla dobra zdjęć).

Jak zwykle niechętnie oceniam czy jest tego wiele czy nie aż tak bardzo (kwestia względna). Same oceńcie i jak zawsze czekam na wasze komentarze. Zawsze jestem ciekawska czy posiadacie jakieś kosmetyki z tych, które pokazuję i jakie macie o nich zdanie. A może coś wpadło wam w oko i was zainspirowałam do kupna. Dajcie znać.

Przechodząc do konkretów...


Tak wygląda górka nowej kolorówki.


Dużo skromniej pielęgnacja i akcesoria. 


- nowa odżywka do rzęs, która na swoją kolej musi poczekać z racji stosowania Bodetko Lash
- odżywka Marion do włosów (to pierwszy kosmetyk tej firmy u mnie
- tonik Ziaja (podoba mi się nowy design buteleczki)
- Lirene krem, kupiony w Rossmannie po "cenie na dowidzenia"


- woda toaletowa Volare z Oriflame (prezent)
- Vichy Idealia na noc, który już używam i jego recenzję możecie przeczytać tutaj
- Nivea krem do twarzy
- Original Source żel pod prysznic


W międzyczasie dokupiłam do mojego grona pędzelków RT model Setting Brush oraz nową paletę Inglota, którą można personalizować wkładami.


Kolorówka to mój najulubieńszy dział. Zakupiłam kilka osławionych już kosmetyków, kilka razy zaspokoiłam czystą delirkę na kolorówkę, kilka rzeczy też otrzymałam. Zaczynamy.

- bronzer Kobo - już kultowy
- rozświetlacze Catrice i My Secret


Pomadka matowa Golder Rose - wyobraźcie sobie moje zdziwienie gdy robiąc zdjęcia, zorientowałam się, że w odstępie czasu kupiłam dwa identyczne odcienie... Na zdjęciu, żeby się nie wygłupiać jest oczywiście tylko jedna z pomadek.


Kosmetyki Provoke od Dr Irena Eris otrzymane dzięki współpracy.


Cienie My Secret, Kobo, Essence i Inglot


- tusz Kobo
- pomadka w kredce My Secret
- błyszczyk Essence 
- lakier Golden Rose


Cienie błyskotki (wszystkie uwielbiam) Flormar, New Look, Inglot.


Odżywka Bodetko Lash, którą dostałam od firmy do testowania. Wkrótce pojawi się post ze wstępem do kuracji i zdjęciami rzęs "przed".


Postanowiłam zaszaleć i przepuściłam troszkę urodzinowej kasy na nowość na rynku czyli kosmetyki firmy Freedom Makeup London - są to kosmetyki od tego samego producenta co Makeup Revolution. Mam nadzieję, że na dniach pojawi się post z prezentację tego co widzicie na zdjęciu.

I tą fotką kończę temat nowości zgromadzonych w przeciągu ostatnich kilku miesięcy. Myślę, że biorąc pod uwagę okres czasu w jakim przyszło mi nabyć lub dostać powyższe kosmetyki - nie jest ich aż tak wiele. Czekam na wasze komentarze!

21 komentarzy:

  1. Super nowości i trochę nazbierałaś tej kolorówki:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Sporo tego :)
    Super nowości. Niech wszystko dobrze Ci służy.
    :*

    OdpowiedzUsuń
  3. Ile kosmetyków do testowania! :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Normalnie zaszalalas z zakupami ;), chyba nigdy w krotkim czasie az tylu kosmetykow nie kupilam :P.

    OdpowiedzUsuń
  5. Ale poszalałaś :D Super nowości :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Całkiem sporo tych nowości, też szykuję takiego posta po powrocie z UK :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Zacne nowości :) Paleta z Inglota jest fajna, ale widać KAŻDY pyłeczek :P

    OdpowiedzUsuń
  8. Wow, ile kolorowych nowości...Kosmetyki Freedom wyglądają bardzo ciekawie

    OdpowiedzUsuń
  9. piękna szminka i cienie :) poza tym zazdroszczę takiej ilości nowości <3

    OdpowiedzUsuń
  10. Świetne kosmetyki!! Kolorowka jest urzekajaca!

    OdpowiedzUsuń
  11. sporo fantastycznych nowości Ci przybyło. ostatnio pokazywałam podobny post

    OdpowiedzUsuń
  12. Volare, jedna z moich ulubionych wód :D kolorówka też robi wrażenie!

    OdpowiedzUsuń
  13. Pyłek z Inglota przepiękny !
    Świetne łupy

    OdpowiedzUsuń
  14. ale zakupy!
    duzo rzeczy wpadło mi w oko.
    Volare nie lubię!:P

    Buziaki!

    OdpowiedzUsuń