Glossybox czerwiec.

Nieśmiało mobilizuję się do dalszego blogowania. Bardzo trudno znaleźć mi czas i często zastanawiam się jak robią to osoby blogujące niemalże codziennie a również pracują i mają dziesiątki innych obowiązków.

Wpadł w me ręce dzisiaj czerwcowy glossybox. Nie udało mi się dać siebie zaskoczyć gdyż znalazłam na fb zdjęcie jednej blogerki z zawartością :) Pocieszeniem było to, że od razu poczułam, że zawartość jest dużo lepsza od majowego pudła.


Tematem przewodnim pudełka jest nadchodzące lato.


I jedziemy z tematem :)



Wierzcie lub nie, nigdy nie miałam okazji wypróbować działania suchego szamponu. Racjonalnie uważałam, że jest to zbędny mi gadżet. Tym bardziej cieszę się, że w końcu niezależnie ode mnie wpadł w moje posiadanie i uda mi się przetestować ten produkt. I to nie byle jaki bo z tego co czytam jest to dość kultowy produkt. Pojemność miniaturki to 50 ml.





Czarną kredką chyba nie można pogardzić? Przy pierwszej próbie maźnięcia wydaje się być niesamowicie mięciutka i dobrze napigmentowana. Produkt pełnowymiarowy.




Z olejku Pat&Rub jestem bardzo zadowolona! Ja - sroka na wszystko co się błyszczy! A tym bardziej w produkcie, który odżywia i pięlęgnuje naszą skórę. Po roztarciu drobinki są na tyle dyskretne, że pokusiłabym się nawet do położenia olejku na twarz. Jednak taka formuła na dzień nie jest opcją dla mnie. Dodam, że olejek pięknie pachnie. Miniaturka 30 ml. Zabieram na urlop!






Balsam do ust Figs&Rouge w kolorze Blush Pink (to chyba nazwa odcienia). Po rozsmarowaniu na ustach daje delikatną srebrzystą poświatę. Ładnie nawilża, drobinki są delikatnie wyczuwalne. To wstępna opinia po dwukrotnym użyciu. Produkt pełnowymiarowy.



Do kosmetyków została dodana zalotka - bardzo fajny gadżet. Muszę poszperać w necie bo naprawdę nic nie wiem o firmie Emite Make-Up, od której dostaliśmy zalotkę.



I dla klientek VIP została dołączona również golarka Venus od Gilette. Ja na tym pudełku kończę 6 - miesięczną subskrypcję i to jest mój VIPowski prezent za wykupiony pakiet. 

Szczerze wam powiem, że z wszystkich 6 pudełek, które otrzymałam przez ten okres to dzisiejsze jest dla mnie najfajniejszym. Przede wszystkim jestem łasa na kosmetyki do makijażu a czerwcowe pudełko zaspokoiło moje chwilowe potrzeby :) Wszystko co do jednego produktu bardzo mi odpowiada! 

Nie widziałam oprócz wspomnianego na początku posta jednego pudełka innych czerwcowych wydań - wiecie może czy są inne wersje? 
Co sądzicie o zawartości mojego? 

Ściskam was po przerwie!

16 komentarzy:

  1. w tym miesiącu lepiej się postarali o zawartość ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. faktycznie to pudełeczko to jedno z najlepszych :) same fajne rzeczy :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Też mam tą miniaturkę Batiste. Jak dla mnie pachnie ciut za mocno, ale i tak kocham te szampony:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Również na tym pudełku kończy mi się subskrypcja, jednak chyba nie zakupię kolejnej subskrypcji

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja mam tą samą zawartość ale wiem ,że część dziewczyn zamiast balsamu do ust dostała cień do powiek.
    Ja tam wole wersje z balsamem.
    Naprawdę w tym miesiącu się postarali ale czy w następnym też tak będzie ?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A no widzisz, ja mogąc wybrać też wolałabym balsam więc cieszę się, że mi się trafił :)

      Usuń
  6. Ja już od roku nie subskrybuję GB, ale to pudełko mi się naprawdę podoba :)

    OdpowiedzUsuń
  7. fajna zawartość pudełka. :)

    OdpowiedzUsuń
  8. widze ze tez mialas ten balsam do ust
    dla mnie to zmrodek
    jak jakis babciny komsetyk... ;) x x

    OdpowiedzUsuń
  9. Moim zdaniem jedno z fajniejszych pudełeczek :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Szampon, maszynka i olejek przykuły moją uwagę w tym boxie :]

    OdpowiedzUsuń