Sleek Sparkle 2 - recenzja + swatche.

Dzisiaj krótka recenzja paletki Sleek "Sparkle 2".

Porównam ją do paletki "Sparkle" którą opisałam tutaj " klik ".

Paletka wygląda standardowo, jak wszystkie paletki sleek, czarne opakowanie, duże lusterko, 12 cieni i podwójnie zakończony aplikator.

Zdecydowanie wolę cienie w paletkach sleek wykończone na płasko, bez żadnej faktury. Ta paletka właśnie takie posiada.

W paletce mamy 8 cieni napakowanych drobinkami i 4 cienie bardziej perłowo - satynowe. Cienie są dobrze napigmentowane.

Wszystko byłoby pięknie gdyby.... gdyby w Sparkle 2 pojawiło się więcej nowych odcieni. Okazuje się, że 7 odcieni jest takich samych jak w Sparkle i 5 jest nowych. Wręcz napisałabym, że tylko cztery bo czarne różnią się od siebie tym, że w pierwszej paletce jest matowy a w drugiej z drobinkami.

Cienie przy nakładaniu osypują się, ale nie uznaję tego jako ich mankamentu, ponieważ prawie każde cienie mają taką właściwość. Ponieważ jednak Sparkle 2 to większość ciemnych kolorów, sugerowałabym najpierw wykonać makijaż oczu przed nałożeniem podkładu.

W mojej kolekcji znajduje się ... hmm - chyba 6 paletek Sleek. Sparkle 2 jest paletką dobrej jakości, udaną, ale niestety mnie osobiście mocno rozczarowała tak małą ilością innych odcieni różniących ją od swojej starszej siostry.

Kupując ją nie przyłożyłam dostatecznej uwagi do kolorów. Choć wizualnie mogły wydawać się podobne to łudziłam się, że jednak odcienie będą choć trochę inne. Myślę, że kiedyś zabiorę się za "rozbrojenie" paletki, zachowam nowe odcienie a pozostałą resztę (7 szt.) np. odsprzedam jako wkłady do paletek albo z kimś się wymienię.

Kilka zdjęć:









Zapraszam do propozycji makijażu wykonanego paletką Sparkle 2 tutaj " klik ".

I znowu piszę w niedzielny wieczór i przypominam wszystkim, że jutro wracamy do naszych obwiązków - pracy i szkoły :)

Mnie jutro czeka wypełniony po brzegi dzień. Po pracy jadę zamówić suknię ślubną. Mam nadzieję, że zapnę to już na ostatni guzik i suknia zacznie być szyta. Wieczorem zaś zaczynamy nauki przedślubne.

 Pozdrawiam was :)

3 komentarze:

  1. Przepiękne kolory... czasami mam wrażenie, że najbardziej byłabym szczęśliwa, kiedy miałabym wypełniony cały pokój paletkami z cieniami :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja marzę o tym by mieć wszystkie sleeki =]

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja po ciuchu powiem, że nie wzgardziłabym też cała kolekcją :)

      Usuń