Pora mi dzisiaj do ślubu iść - update.
Czy
wszystkie kobiety lubią ślubne tematy? Jestem pewna, że zdecydowana większość,
a szczególnie te, które ślubne wydarzenia mają jeszcze przed sobą.
Mój
ślub za niecałe 3 miesiące. Niby to mało a jednak wydaje się daleko. Napiszę
dzisiaj małą aktualizację na czym stoję w temacie i co jeszcze przede mną. Skupię się
na typowo miłych i kobiecych sprawach.
Zacznę
od towarzyszących mi uczuć. Otóż nie wiem do teraz czym charakteryzuje się
przedślubny szał – kiedy następuje i czy ze mną jest może coś nie tak jeśli
niczego szczególnego nie odczuwam. Wszystko jakoś powoli i zgodnie z planem
załatwiamy, że moje emocje zachowują w miarę stabilny balans.
Moje
zaopatrywania co do ślubu zmieniły się z biegiem lat. Kiedyś jak pamiętam
marzyłam o tym, aby czuć się jak księżniczka tego dnia i aby uwaga wszystkich
była skupiona na mnie. Dzisiaj zależy mi na dużo ważniejszych sprawach, głębokich
emocjach i wierze w udaną wspólną przyszłość.
Co
jednak nie zmienia faktu, że w końcu spełnia się jedno z moich marzeń i będę
mogła ubrać białą suknię ślubną :D A co się z tym wiąże – całą masę szczegółowo
dobranych dodatków – no może z masą przesadziłam.
OK,
na czym Kasia stoi. Suknia – zamówiona, jest szyta. Bielizna – brak. Buty –
brak. Biżuteria – brak. Welon/stroik na włosy – brak. Koncepcja bukietu – brak.
Koncepcja makijażu – brak. Koncepcja fryzury – jest!
Po przeczytaniu powyższego pytam sama siebie - jest aż tak źle? :)
Jedną
z moich cech (wad) jest brak predyspozycji organizatorskich. Wszystko szykuję na
ostatnią chwilę, aczkolwiek zawsze obiecuję sobie, że tym razem nie popełnię
tego błędu. Obecnie też cały czas żyję przekonaniem, że wszystkie te ubytki
zorganizuję jak najszybciej.
Z
mojego postu zatem mało wynika - ale
wygadać się wygadałam, wyrzuciłam to co na sercu leżało.
Wydaje
wam się, że powinnam się spiąć czy jeszcze spokojnie zdążę wszystko ogarnąć?
Zdążysz zdążysz:) Na spokojnie. W razie czego ja mam buty i welon na zbyciu;)
OdpowiedzUsuńHehe, dzięki, w razie ostateczności się zgłoszę :)
Usuń3 mc to dużo :) ogarniesz wszystko :)
OdpowiedzUsuńJest dobrze:D Najważniejsze aby na 2 tyg przed ślubem sytuacja nie miała się tak samo:D Fajnie tak się szykować do ślubu:) Mnie to by chyba stres zjadł:D
OdpowiedzUsuńDasz radę! :-) Masz jeszcze trochę czasu ;-) Ale nie odkładaj niczego na ostatnią chwilę ;-)
OdpowiedzUsuń