Wielki szopping - mini zakupiki.
Ileż razy jest tak, że planujemy długi i wielki szopping, dysponujemy czasem i gotówką, mamy popołudnie dla siebie, przyjaciółki i przyjemności. I.... i ... (niecenzuralne słowo) a ładnie ujmując - wychodzi klapa.
Ja tak miałam wczoraj. Rutyna dnia codziennego spowodowała, że postanowiłam wybrać się z przyjaciółką na powłóczenie się po sieciówkach - czas dla nas. Kieszonkowe otrzymane z okazji dnia kobiet od lubego szeleściło w gotowoście bojowej do zmaterializowania. Dzień okazał się jednak jednym z tych dni kiedy nic nie zachwyca, mało się podoba, wszystko wydaje się zbyt drogie i nastroje nie dopisują.
Kiedy w końcu zdecydowałam się kupić pustą paletę na wkłady w Inglocie - pani po gorączkowych poszukiwaniach stwierdziła, że tej, którą wybrałam obecnie nie ma :(
Na tzw. pocieszenie dokupiłam sobie do mojego arsenału 2 lakiery WIBO z kolekcji blogerek w Rossmanie (odcienie "Peaches and Cream" i "Zielona Fantazja") i malinowe okulary w stylu Pin Up z Orsay, które zazwyczaj podobały mi się na kimś ale nigdy nie myślałam o takich dla siebie.
I co wy na to, poszalałam? Miewacie też takie dni?
Ja tak miałam wczoraj. Rutyna dnia codziennego spowodowała, że postanowiłam wybrać się z przyjaciółką na powłóczenie się po sieciówkach - czas dla nas. Kieszonkowe otrzymane z okazji dnia kobiet od lubego szeleściło w gotowoście bojowej do zmaterializowania. Dzień okazał się jednak jednym z tych dni kiedy nic nie zachwyca, mało się podoba, wszystko wydaje się zbyt drogie i nastroje nie dopisują.
Kiedy w końcu zdecydowałam się kupić pustą paletę na wkłady w Inglocie - pani po gorączkowych poszukiwaniach stwierdziła, że tej, którą wybrałam obecnie nie ma :(
Na tzw. pocieszenie dokupiłam sobie do mojego arsenału 2 lakiery WIBO z kolekcji blogerek w Rossmanie (odcienie "Peaches and Cream" i "Zielona Fantazja") i malinowe okulary w stylu Pin Up z Orsay, które zazwyczaj podobały mi się na kimś ale nigdy nie myślałam o takich dla siebie.
O tak, znam ten ból :P Najbardziej wkurzające jest to wtedy, kiedy chcę sobie kupić jakieś ubranie, a kiedy idę do galerii, nagle wszystko wydaje się beznadziejne ;p
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie :)
http://delancydame.blogspot.com/
O znalazłaś The oleskaaa lakier ja go nie umiem upolować :(
OdpowiedzUsuńWczoraj udało mi się dorwać ostatnią sztukę.
Usuńprzymierzam się do zakupu tych lakierów, ale jestem obecnie na odwyku :P i ten grzeszek może spowodować kolejny zakup lawiny innych kosmetyków...
OdpowiedzUsuńHehe, skąd ja to znam... :)
Usuńlakiery piękne a u mnie są wykupione już o.O
OdpowiedzUsuńChyba każda z nas tak ma. Pozdrawiam ;)
OdpowiedzUsuńJa tak mam właśnie bardzo często jak mam ochotę i kasę na zakupy to nic nie ma, a jak jestem bez gotówki to wszystko mi się podoba
OdpowiedzUsuńfajne okularki
OdpowiedzUsuńdzięki :)
Usuńkażda z nas ma taki dzień :)) ślicznie okularki :D
OdpowiedzUsuńMiałam taki dzień ostatnio ;) podobają mi się te lakiery, generalnie nie maluję paznokci, ale "Peaches and Cream" naprawdę kusi (z tego co wiem to chyba wszystkich :)).
OdpowiedzUsuńDo twarzy Ci w tych okularach :):D
OdpowiedzUsuńteż sobie wzięłam "olessskę":))) Okulary jednak totalnie nie w moim typie:/
OdpowiedzUsuń